Sikorka i przyjaciele.

A Tit and Friends.

Zrobiło się cieplej i w końcu liczniej zaczęły się pokazywać ptaki. Dziś udało mi się spotkać sikorkę bogatkę, trznadla i myszołowa.

As it became little warmer more birds started to come out. Today I met a great tit, a yellowhammer and a buzzard.

Myszołów w zachodzącym słońcu.

A Buzzard in the Setting Sun.

W końcu, na krótką chwilę, udało mi się wyrwać w okolicę Jaty koło Łukowa. Ptaków mało – jak zwykle zimą, ale myszołowy, również jak zwykle, dopisały.

At last I managed to run away for a moment and wonder in the vicinity of Jata near Łuków. There weren’t to many birds, as usual, but also as usual buzzards were there.

Pustułka.

A Kestrel.

Na lotnisku Babice udało mi się dziś spotkać sokoła pustułkę. Szukał zdobyczy wśród traw. Jak widać i w samej Warszawie można spotkać dzikie ptaki.

I met a kestrel on a Babice airfield today. It was looking for a pray in the grasses. As you can see you can meet a wild bird of pray in a big city like Warsaw too.

Myszołów.

A Buzzard.

Wczoraj miałem sporo szczęścia – udało mi się spotkać pięknego myszołowa i zrobić mu najlepsze zdjęcia jakie do tej pory wykonałem temu wspaniałemu ptakowi.

I was very lucky yesterday – I met a beautiful buzzard and shoot the best photos I ever did of this marvellous bird.