Myszołów na łące.

A Buzzard on a Meadow.

Myszołowy nie zawsze rozglądają się za ofiarą z wysoka, czasem po prostu siadają na łące i obserwują otoczenie w poszukiwaniu jakiegoś łakomego kąska. Niedawno coś właśnie takiego udało mi się zauważyć.

Buzzards do not always look for prey from a height, sometimes they just sit on a meadow and observe their surrounding for something to eat. A few days I’ve seen something like that.

Kwiczoł z bliska.

Fieldfare at close range.

Kilka dni temu, razem z synkiem, podczas szybkiego wypadu na zwierzaki udało nam się spotkać kwiczoła, który postanowił pozwolić nam bardzo blisko do siebie podejść. Dzięki temu udało nam się zrobić kilka bliskich ujęć. Poniżej zamieszczam dwa z nich.

A few days ago, me and my son, during a fast photo trip to „shoot” some animals we met a fieldfare that decided to allow us get really close to it. Thanks to that we managed to get a few close up images. Below you can find two of them.

Skowronki! Wszędzie skowronki!

Skylarks! Skylarks everywhere!

Mamy teraz świetny okres na obserwację skowronków. Ptaki te licznie występują na łąkach i polach. Choć ze względu na ich upierzenie dość ciężko je zauważyć w trawie to wystarczy odrobina cierpliwości i uważnej obserwacji otoczenia aby jakiegoś wypatrzeć.

We have a great time to for skylark observations. Plenty of those birds live on meadows and fields. Because of their plumage they are quite hard to spot in the grass, but all you need is some patience and careful observation of the surroundings to see one.

Żuraw rajski.

Blue Crane.

Podczas niedawnej wizyty w warszawskim zoo natknąłem się na pięknego, dużego i szarego ptaka. Niestety koło wybiegu nie znalazłem o nim jakichkolwiek informacji, ale po powrocie do domu zdołałem ustalić, że to żuraw rajski. Jak się Wam podoba?

During a recent visit to Warsaw Zoo I found a beautiful, large and grey bird. Unfortunately there was no information about it near the cage, but after returning home I managed to identify it as a blue crane. How do you like it?

Kruk i czajki.

A Raven and Lapwings.

Parę dni temu na łąkach niedaleko Łukowa zauważyłem kruka, który był wyraźnie zainteresowany czymś leżącym w trawie. Sam też wzbudził dość duże zainteresowanie czajek, które były bardzo zdenerwowane i próbowały go przegonić. Na zdjęciach, które zrobiłem widać, że kruk ma kawał mięsa w dziobie. Zastanawiam się czy nie dobrał się do gniazda czajek…

Few days ago on the meadows near Łuków I spotted a raven, that was very interested with something laying in the grass. It also attracted a lot of attention of norhtern lapwings, that were really nervous and were trying to scare the raven away. Photos that I made show that the raven has a piece of meat in it’s beak. I’m wondering if it didn’t find a nest of the lapwings…

Kwiczoł szuka robali.

Fieldfare looking for worms.

Ostatnio obserwowałem jak kwiczoł szuka robali. Wydaje mi się, że zanosił je swoim młodym, bo nie zjadał ich na miejscu tylko z dziobem pełnym dżdżownic odlatywał i po chwili wracał po kolejną porcję. Zaciekawiło mnie jak przygotowywał sobie te robale tak aby jak najwięcej przenieść przy jak najmniejszej liczbie kursów – odkładał je na ziemię, chyba rozrywał i z powrotem brał do dzioba. Z jedną dżdżownicą w dziobie łapał kolejną i dopiero z dziobem wypchanym po brzegi odlatywał.

Recently I had an opportunity to watch how a fieldfare is hunting for worms. I think it was taking them to it’s young as it didn’t eat them right away but was flying away with it’s beak full and then coming back for more. It was very interesting to see how it was preparing it’s catch to take as much as possible with one go -it was putting them on the ground, probably ripping them apart and then taking into it’s beak again. With one worm in it’s beak it was catching another one and only when it couldn’t fit more it was flying away.

Kopciuszek zwyczajny.

Black redstart.

Ostatnio nawiedził mnie kopciuszek. Gdy nie zgubił pantofelka, zacząłem coś podejrzewać – okazało się, że to facet…

I met a black redstart lately that in Polish is called „kopciuszek” that would translate to a „cinderella”. Cute, isn’t it?

Portret kazuara.

Cassowary Portrait.

Dziś całą rodzinką wybraliśmy się do warszawskiego zoo. Jak zwykle było na co popatrzeć. Mi w obiektyw szczególnie wpadł kazuar. Prawda, że ładnie wyszedł?

Today me and my family went to the Warsaw Zoo. As usual there was plenty to see – for example we met this very photogenic cassowary. Don’t you think it looks really nice?