Roes Up Close.
W ostatni czwartek, podczas spaceru, spotkałem stado saren. Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu udało mi się podejść do nich bardzo blisko. Chylące się ku horyzontowi słońce miałem dość nisko za plecami, a jednocześnie wiatr wiał od stada w moją stronę. Okazało się, że to wystarczyło, żeby bez jakiejkolwiek osłony podejść do saren na odległość mniej więcej 50 metrów. Może trochę mniejszą. Jak widać na zdjęciach zwierzaki uważnie patrzyły w moją stronę, przypuszczalnie słysząc migawkę, ale nie uciekały. Dopiero gdy zacząłem się wycofywać zostałem zauważony i stadko odbiegło kilkaset metrów dalej.
Last Thursday, during a walk, I met a herd of roe deer. To my great surprise I managed to get to them very close. The sun that was already getting low, was low behind my back and the wind was blowing from the direction of the roes to me. It turned out that it was enough to get as close as 50 meters (maybe a bit less) to the herd without hiding behind anything. As you can see on the photos the animals were looking in my direction as they probably heard the shutter clicking but were not running away. Only after I started to move away when I was spotted and the herd run several hundred meters away.