A Sly Old Fox.
Kilka dni temu spotkałem lisa. Zaciekawiło mnie to, że ewidentnie mnie widział, ale nie przeszkadzała mu za mocno moja obecność. Na początku planował wejść w krzaki, które widać na drugim planie – widać było jak się waha czy wchodzić. W pewnym momencie zaczął się nawet w nie zagłębiać, ale cofnął się, ponownie popatrzył chwilę na mnie i poszedł w lewą stronę kadru.
Lisy mają coś fajnego w sobie. Być może ich umaszczenie, puszysta kita i podobieństwo do domowych psów sprawia, że wzbudzają sympatię – przynajmniej we mnie.
A few days ago I met a fox. It was interesting to see, that despite that it saw me, my presence was not disturbing it to much. At first it was planning to dive into the bushes that you can see in the background – I could see that it’s hesitating if it should go in or not. Then it decided to walk into them, but it stepped back, looked at me again and went to the left of the frame.
Foxes have something cool in them. Maybe it’s their colour, fluffy tail and resemblance to a domestic dog what makes them very endearing – at least in my case.