Dziś po raz kolejny miałem okazję pooglądać Alenia Aermacchi M-346 „Bielik” z Dęblina. Tym razem nad domem szalał mi myśliwiec z numerem 7702. Muszę przyznać, że pięknie mienił się w słońcu gdy kładł się na skrzydło – sami zobaczcie!
Today I had another chance to see Alenia Aermacchi M-346 from Dęblin. This time it was a fighter with number 7702 that was training just above my house. I must say it was beautifully reflecting the sunlight when it was making turns – just see on your own!
Poniższy GIF ukazuje start szybowca przy pomocy wyciągarki – zdecydowanie nie jest to tak łagodne jak przy użyciu samolotu holującego. Szybowiec momentalnie nabiera bardzo dużej prędkości i mam wrażenie, że od ziemi odrywa się już po kilkunastu metrach po czym pod bardzo dużym kątem wystrzeliwuje w górę. Oglądanie tego na żywo robi to niesamowite wrażenie – jestem pewien, że wewnątrz szybowca jeszcze większe.
Below GIF shows a glider taking off with a winch – for sure it is not as gentle when using an aerotowing method (a plane towing a glider on a rope). The glider accelerates very rapidly and from what I saw it’s in the air only after a dozen meters or so, climbing in the air at a large angle. Seeing this with one’s own eyes is quite shocking – I’m sure it’s even more breathtaking inside the glider.
GIF został wykonany ze zdjęć zrobionych podczas zawodów szybowcowych na celność lądowania im. Pelagii Majewskiej zorganizowanych przez Aeroklub Warszawski, które odbywały się 28 września 2019 r. na lotnisku Babice w Warszawie.
The GIF was created out of photos shot during glider precision landing competition organised by Warsaw Aeroclub, that took place on 28 September 2019 on the Babice airfield in Warsaw, Poland.
Kilka dni temu spotkałem lisa. Zaciekawiło mnie to, że ewidentnie mnie widział, ale nie przeszkadzała mu za mocno moja obecność. Na początku planował wejść w krzaki, które widać na drugim planie – widać było jak się waha czy wchodzić. W pewnym momencie zaczął się nawet w nie zagłębiać, ale cofnął się, ponownie popatrzył chwilę na mnie i poszedł w lewą stronę kadru.
Lisy mają coś fajnego w sobie. Być może ich umaszczenie, puszysta kita i podobieństwo do domowych psów sprawia, że wzbudzają sympatię – przynajmniej we mnie.
A few days ago I met a fox. It was interesting to see, that despite that it saw me, my presence was not disturbing it to much. At first it was planning to dive into the bushes that you can see in the background – I could see that it’s hesitating if it should go in or not. Then it decided to walk into them, but it stepped back, looked at me again and went to the left of the frame.
Foxes have something cool in them. Maybe it’s their colour, fluffy tail and resemblance to a domestic dog what makes them very endearing – at least in my case.